Oj, słodko :)
Przepis na krem do tortu znalazłam w opasłym tomie "Kuchni polskiej" i jakkolwiek był on smaczny, to jednak zdecydowanie za słodki dla mnie. Podam oryginalną wersję, ale następnym razem na pewno zredukuję ilość cukru o połowę.
Krem migdałowy:
10 dag migdałów
10 dag cukru pudru
1/3 szkl. śmietanki
Migdały obrać ze skórki, zmielić. Śmietanę ubić z cukrem i dodać migdały.
(Użyłam płatków migdałowych - wiec nie obierałam skórki)
Potrzebny jeszcze- jak to w torcie-
Biszkopt:1/2 szkl. mąki
1/4 szkl. zmielonych migdałów (ze skórką lub bez)
1/2 szkl. cukru
3 jajka
niecała płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki octu
Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić z cukrem, żółtka ubić widelcem z octem i proszkiem - masy ma nieco przybyć (to siła rosnąca ciasta i sprawdzian dla jakości jajek). Mikserem na najniższych obrotach połączyć białka z żółtkami, następnie partiami dosypywać mąki. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec aż będą odstawały brzegi od formy. Moim sposobem na zapobieganie opadnięciu ciasta można kilkakrotnie podnieść je tuż po upieczeniu ok 40 cm nad podłogą i upuścić formę na ziemię.
Przełożenie stanowi
Mus jabłkowy:
5-6 jabłek
łyżka cukru (lub więcej, jak kwaśne)
Jabłka obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach i uprażyć do miękkości.
Następnie ostudzony biszkopt przekroić na pół, nasączyć wodą z cukrem i cytryną. Przełożyć musem jabłkowym i posmarować wierzch kremem, formując go tak jak się uda :) A że jest gęsty, to nie za bardzo się da.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz