Ryba- temat rzeka :) Są lubiane przez większość osób , gatunków jest bez liku, można je przyrządzać na wiele sposobów, są zalecane przez dietetyków bez wyjątku -dlaczego więc tak rzadko się je spotyka na stołach? Częściowo powodem jest ich cena (nawet wątpliwej jakości panga jest droższa od większości ogólnodostępnych mięs), ale też jakże często jakość- ile to razy zapłaciliśmy w 50% za wodę? Ile razy po rozmrożeniu zgrabnego fileta naszym oczom ukazała się gąbczasta bura maź? Trzeba niestety metodą prób i błędów wybrać sklep (niekoniecznie market- przyzwoity sklep rybny sprzeda przyzwoity i nie podlany zbyt obficie wodą towar). Jednak kiedy już się uda- to poezja :), nieprawdaż?
....Zwłaszcza po powrocie do domu, gdy na zewnątrz zimno, mokro i trzeba się chować pod parasolem.... (No dobra, pisałam, że lubię jesień- niech więc tak zostanie :) ).
Zaczynam od marynowania ryby:
(naszej ulubionej, rozmrożonej, porcji tyle ile osób)
cytryna
oliwa
sól
pieprz
tymianek lub zioła prowansalskie
łyżka oliwy
W płaskim naczyniu obtaczam filety w składnikach marynaty, zakrywam pokrywką i wkładam do lodówki
Teraz kolej na zapiekankę.
Zapiekanka warzywna z pomidorowym sosem:
Zapiekanka warzywna z pomidorowym sosem:
(4 porcje)
pół małej dyni piżmowej pokrojonej w kostkę (choć inna, mało wodnista również się nada)
kilka dużych ziemniaków
20 dag zielonej fasolki szparagowej
3-4 pomidory
cebula lub jasna część pora
ząbek czosnku
starty żółty ser
tymianek, pieprz, sól
opcjonalnie papryka
Ziemniaki oraz fasolkę obieram, kroję na małe cząstki i podgotowuję razem (z oszczędności zmywania, ale też im to nic nie szkodzi). W osobnym garnku robię sos - cebulę podsmażam na maśle, dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek, obrane i wypestkowane pomidory. Po rozgotowaniu pomidorów sos można zmiksować, ale nie jest to konieczne, trzeba go przyprawić, wymieszać z fasolką, ziemniakami i dynią. W natłuszczonym naczyniu żaroodpornym układam porcję warzyw z sosem, posypuję częścią sera, rozkładam resztę warzyw i piekę w piecu w 200 stopniach. Gdy dynia zacznie się robić miękka dodaję resztę sera i piekę nadal, aż się rozpuści lub zrumieni.
Rybę panieruję w cienkiej warstwie maki wymieszanej z dodatkiem bułki tartej, smażę, podaję z zapiekanką (i winem :) )
W zasadzie można zrobić taką zapiekankę z czymkolwiek, najlepiej użyć warzyw, które pozostały z obiadu z poprzedniego dnia, wtedy robi się piorunem.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz